GRY

9 lutego 2014

Enrique Iglesias :*

Ostatnio były same składanki piosenek, więc dzisiejszy post będzie poświęcony jednej osobie, a jest nią...  Enrique Iglesias. Co można o nim powiedzieć? Cieszyć się, że taka osoba, z takim talentem wokalnym, z taką niebanalną urodą postanowiła zacząć śpiewać. Karierę swoją zawdzięcza nie popularnemu ojcowi, a własnej niani! Jak dla mnie jest 10 razy, a nawet 100 razy lepszy od Julia. Jego przeszywający do głębi głos był idealnie stworzony do słodkich miłosnych ballad. Patrząc na to, co robi w muzyce, słuchając tych niesamowitych utworów można dostrzec jego wielkie zaangażowanie. Dla niego ta muzyka, fani znaczą coś więcej... Robi to po prostu z sercem ♥


Enrique śpiewał piosenki, które poruszały, wzruszały, pozwoliły człowiekowi się rozmarzyć, poczuć motylki w brzuchu - nie trzeba było nawet oglądać komedii romantycznej, aby się zakochać, wystarczyło włączyć jakikolwiek z jego utworów. Nie chodziło tu już w jego wyglądzie, co też można, ale w jego nieziemskim głosie. On śpiewał to, co każda dziewczyna chciałaby usłyszeć od swojego chłopaka czy ukochanego. Gdy śpiewał miało się wrażenie, że przy nim kobieta może się czuć wyjątkowa. Słowa tych utworów były przepełnione miłością, czułością, namiętnością, wrażliwością. Jego głos potrafił oczarować wszystkich.


Gdy pierwszy raz usłyszałam jego piosenkę stanęłam wryta jak słup, zaskoczył mnie i spowodował, że moje serce szybciej zabiło. Ta muzyka była cudowna, ale to mało powiedziane. Nie ma się więc co dziwić, że w tak krótkim czasie ludzie go pokochali, było po prostu za co... :)

Fakt, to co obecnie tworzy niczym nie przypomina miłosnych bajek, piosenek. Ale kto każe tego słuchać, warto posłuchać twórczości starego Enrique. On wtedy był boski, był muzycznym marzeniem każdej dziewczyny, prawdziwym ideałem. Mam taką nadzieję, że jeszcze powróci do ballad, tylko on potrafi je TAK magicznie zaśpiewać...



Może jego obecnej płyty nie kupię, ale stare posiadam, z czego zacieszam :D (Nie wszystkie na zdjęciu uwieczniłam). Słuchając jego piosenek można zapomnieć o całym świecie, a pozostawić w nim tylko to, co potrzebne, czyli dźwięk, melodię i słowa...


A teraz parę piosenek, dla których wprost straciłam głowę ;)
14 luty już za nie długo, więc można sobie taki 
klimacik walentynkowy już stworzyć :*









 
Którym z utworów Wam skradł serce? Napiszcie w komentarzach :))

Źródła:
http://www.enriqueiglesias.com/forum/topics/exclusive-uhq-pictures-from
http://www.lastfm.pl/music/Enrique+Iglesias/+images/66722620
http://www.lastfm.pl/music/Enrique+Iglesias/+images/48562937
http://www.lastfm.pl/music/Enrique+Iglesias/+images/27511003
http://www.lastfm.pl/music/Enrique+Iglesias/+images/46546633

4 komentarze:

  1. Oj Enrique <3 Tak można się zakochać w jego głosie ...
    Posiadam tylko jedną płytę, ale za to z jego najlepszymi utworami ;)
    "Hero" skradło mi serce, zdecydowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Co fakt, to fakt. Mnie też się podoba jego głos i najbardziej mi pasuje do wolniutkich piosenek. Poza tym niezły z niego aktor w niektórych teledyskach. Najbardziej chyba lubię "Somebody's me".

    OdpowiedzUsuń
  3. noo slodki jest ;)
    http://www.ilonazakrzewska.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie chyba każdą piosenką skradł serce ! Enrique jest świetny i tyle ;))
    Dziewczyno, masz fajny gust muzyczny, każdy coś może dla siebie tu znaleźć - pierwszy taki blog jakie kiedykolwiek widziałam <3

    OdpowiedzUsuń